Kościół zawsze wychodzi naprzeciw wszystkim problemom człowieka, który jest jego drogą. W swoim zatroskaniu o właściwy obraz człowieka ukazuje ludzi, którzy nie tylko sami osiągnęli pełnię człowieczeństwa, czyli świętość, ale na różne sposoby pomagali także innym. Takim człowiekiem, który zatroszczył się o piękny rozwój człowieka, a szczególnie dziecka w XIX wieku pozostawionemu niejednokrotnie samemu sobie jest niewątpliwie Bł. Edmund Bojanowski, którego Kościół w swej mądrości wynosząc na ołtarze postawił nam za przykład prawdziwego pedagoga. Jego metody wychowawcze, jego poglądy na temat wychowania są bardzo zbliżone do współczesnych. Edmund Bojanowski doskonale wyczuł to, co potwierdzają dzisiejsze skomplikowane badania i analizy psychologiczne, że najważniejsze lata życia człowieka mają decydujący wpływ na jego rozwój. Z sercem przepełnionym Chrystusową miłością i umysłem pełnym wiedzy, a jeszcze więcej światłem nadprzyrodzonej wiary, wypracował oryginalną własną i skuteczną metodę wychowawczą. Wierzył mocno, ze najbardziej doskonali człowieka miłość Boga i bliźniego. Był przekonany, że musi ona być wszczepiona młodemu pokoleniu od bardzo wczesnych lat.
Bł. Edmund Bojanowski uważał, że najważniejszym celem wychowania jest „ aby człowiek stał się obrazem i podobieństwem Boga na ziemi”, dlatego też w tym kierunku zmierzały jego metody wychowawcze i cały program. Rozumiał doskonale, że człowiek z natury swojej jest istotą religijną i to co wnosi religia jest tak ważnym elementem, ze bez niego wychowanie nie miałoby sensu. Pozbawienie człowieka płaszczyzny duchowej w rozwoju jego osobowości okaleczyłoby jego człowieczeństwo. Nasz Błogosławiony Pedagog, aby realizować zamierzony przez siebie program wychowawczy założył ochronki w których dominował przede wszystkim duch macierzyński, jakiego potrzebuje każde dziecko do normalnego rozwoju. Jego zdaniem wychowanie w ochronce musi mieć nade wszystko wymiar eklezjalny – a wiec dzieci uczą się Kościoła, do którego należą przecież od chrztu świętego. Wychowawczynie tak mają postępować wobec dziecka i takie metody dobierać, aby ono czuło, że jest kochane, szanowane.
Człowiek dzięki ofierze Chrystusa może wejść na drogę zbawienia, może też do niego dojść tylko przez Kościół i w łączności z Nim. Jedynie Kościół – pisał bł. Edmund w swoich artykułach – ma moc, prawo oraz środki do zrealizowania tego celu. Dlatego podkreślał, że prowadzenie dzieci do osiągnięcia lepszego życia i zbawienia duszy jest najgłówniejszym celem wychowania chrześcijańskiego. Zajęcia wiec w ochronkach, odpowiadały wymaganiom wychowania religijnego i etyki chrześcijańskiej, a metody wychowawcze nie budziły żadnych zastrzeżeń – ani ze strony Kościoła, ani katolickich domów. Były zgodne z duchem Dekalogu i Ewangelii.
Bardzo pragnął, aby ochronki chroniły dzieci od jakiegokolwiek zepsucia i nadawały całościowy kierunek w wychowaniu i aby stawały się odrodzeniem ludzkości. Przy każdej nadarzającej się okazji wdrażał dzieci do pracy, gdyż wypływa ona z potrzeby rozwoju i doskonalenia natury dzieci. chciał, aby dzieci nabrały szacunku dla każdej pracy, zachęcał „ by usiłowały przynieść pociechę pilnością i nie pogardzały najpodlejszymi robotami”. Wiedział bł. Edmund, ze dziecko z natury swej jest niewytrwałe, dlatego w wychowaniu ważną rolę odgrywają czynniki pobudzające je do aktywności. Są to czynniki pozytywne – nagrody i negatywne – kary. Bł, Edmund bojanowski w swoim systemie wychowawczym wyeliminował zupełnie powszechnie stosowane wówczas kary cielesne, a inne kary Jego zadaniem nie mogą być jednostajne – jak nie jednostajne są charaktery dzieci. „ Kara ma być dla dziecka nie lodowatym gradem, który by zbił i przytłoczył kiełkujące zasiewy, lecz burzą użyźniającą zasiew.”
Obok pozytywnego pobudzania dzieci do aktywności bł. Edmund stara się osiągnąć jeszcze jeden cel, jakim jest wychowanie do odpowiedzialności za siebie i innych. Chce od najmłodszych lat wdrażać dzieci do samokontroli, dlatego zaleca; „ Czasem je trzeba same zostawić przy zabawie, a nieznacznie doglądnąć, czy się zachowują jak powinni.”
Bł., Edmund Bojanowski w swojej pracy z dziećmi sięgnął po metody z jednej strony bardzo proste i dostępne, a z drugiej bardzo trafne, których skuteczność potwierdzają najnowsze osiągnięcia z dziedziny pedagogiki i psychologii. Jego system wychowania choć nie ma naukowego imienia, zdumiewa swą trafnością i znajomością psychiki dziecka i jego praw rozwoju. Na kanwie wychowania religijnego, któremu poświęca bardzo dużo uwagi, dbał także o wychowanie fizyczne, intelektualne, etyczne i społeczne. Wszystkie te sfery życia ludzkiego wzajemnie się uzupełniają i dopełniają dając właściwy obraz człowieczeństwa.